PUNKT WIDZENIA

co widzisz w zmęczonych rysach?
czy coś w nich może zachwycać?
czy raczej litość się budzi
gdy wzrok twój moją złość studzi?

czy dostrzec potrafisz jeszcze
to, czego nigdy nie streszczę
to, co rodzi me lęki
leczone oddechem piosenki?

czy jest jakaś część w twoim ciele
która nie miała zbyt wiele?
obawy rdzawe, pragnienia
duszone w codziennych zdarzeniach?

czy jest uczucia choć trochę
rwanego przedwczesnym lotem?
resztki ciepła z obcego uśmiechu
na myśl o wspólnym grzechu?

czy słowa się plączą w kącikach
ust, gdy je szybko zamykasz?
czy dźwięki ci chodzą po głowie
te, których już nie wypowiesz?

czy dłoń twoja szuka czasami

tego, co było przed nami?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz